Wydaje ci się, że rynek urządzeń drukujących obrasta mchem stagnacji? Najwyższy czas zweryfikować ten pogląd! To prawda, w tym segmencie elektroniki użytkowej nie dzieje się tak dużo, jak choćby w obszarze urządzeń mobilnych czy komputerów osobistych, ale “zastój” z całą pewnością nie jest słowem, które trafnie opisuje panującą sytuację. Najlepszym tego dowodem są drukarki kieszonkowe, czyli sprzęty, które przed tego typu urządzeniami otworzyły wrota mobilnego świata. Czy warto brać pod uwagę zakup takiego urządzenia? Przyjrzyjmy się temu tematowi z bliska.
Starsi czytelnicy z całą pewnością pamiętają jeszcze czasy, kiedy na aparaty Polaroid spoglądało się z nieskrywanym pożądaniem. Młodsi czytelnicy tego typu sprzęty znają przede wszystkim z filmów, mimo że te wciąż są dostępne w sprzedaży. Co zadecydowało o tym, że aparaty fotograficzne z funkcją natychmiastowego wywoływania zdjęć stały się niewiele znaczącą niszą? Cóż, to zasługa smartfonów. W czasach, w których każdy może mieć przy sobie wysokiej klasy aparat fotograficzny (bo trzeba przyznać, że pod względem foto-możliwości, nowoczesne komórki depczą po piętach aparatom kompaktowym), niewiele osób myśli o zakupie urządzenia, które “pstryka” najwyżej przeciętne fotki. Nie można jednak powiedzieć, że straciliśmy zainteresowanie fizycznymi fotografiami. Tutaj z pomocą przychodzą nam drukarki kieszonkowe.
Drukarki kieszonkowe – co to takiego?
Nie są większe od przeciętnego powerbanku i najczęściej nie są tez od niego cięższe. Małe drukarki nie są kieszonkowe wyłącznie z nazwy. Zasila je wbudowane ogniwo, więc możemy używać ich dosłownie wszędzie, nawet w miejscach, w których nie mamy dostępu do gniazdka. Mówimy tu zatem o urządzeniach typowo mobilnych. Do czego służą małe drukarki, które bez trudu mieszczą się w typowej kieszeni jeansów. Z ich pomocą nie uda nam się wydrukować faktury, życiorysu czy innego dokumentu. Funkcjonalność tego typu urządzeń ogranicza się wyłącznie do jednego zadania, a jest nim wydruk zdjęć.
Jak działają drukarki kieszonkowe?
Jak przystało na pełnoprawne urządzenie mobilne, drukarka kieszonkowa nie potrzebuje przewodu do przesyłania danych. Tego typu urządzenia komunikują się ze smartfonem bezprzewodowo, z wykorzystaniem wystarczająco szybkiej i stabilnej technologii Bluetooth.
Jak to możliwe, że tak małe urządzenie może wydrukować kolorową fotografię? To zasługa technologii sublimacyjnej. Drukarki kieszonkowe muszą korzystać ze specjalnego papieru fotograficznego. Każdy arkusz składa się z kilku warstw. Górna (transparentna) jest zaopatrzona w pory, które rozszerzają się pod wpływem działania wysokiej temperatury. Dzięki temu, tusz dociera do głębszych warstw, a po schłodzeniu wydruku, zostaje tam zamknięty.
Czy warto?
Kieszonkowe drukarki nie są bardzo drogie, ale chcąc nabyć model oferujący naprawdę dobrą jakość wydruku, trzeba liczyć się z wydatkiem na poziomie 250-500 zł. Czy to dużo? Cóż, to zależy. Biorąc pod uwagę jakość zdjęć – nie. Trzeba jednak pamiętać, że za niższą cenę można kupić pełnoprawną drukarkę atramentową, która daje znacznie większe możliwości (przypominamy, drukarka kieszonkowa może drukować tylko zdjęcia). Fotografie, które możemy “wywołać” na sprzęcie kieszonkowym, są niewielkie i raczej nie nadają się do rodzinnego albumu. Nie zmienia to jednak faktu, że mówimy tu o bardzo ciekawym gadżecie, który doceni każda osoba zakochana w fizycznych fotkach.